” Śmierdzący problem”
Kilkukrotnie zastanawiałem się jak zatytułować poniższy tekst jak i nad tym od czego zacząć. Postanowiłem zacząć następująco…Tereny Gminy Dubiecko położone na obu brzegach przepięknej rzeki San są wręcz idealnym miejscem do rozwoju przemysłu turystycznego. Bogactwo przyrodnicze i kulturowe, przewspaniałe warunki do uprawiania turystyki pieszej, rowerowej, konnej z Sanem szczególnie malowniczym na odcinku Sielnica, Słonne, Wybrzeże ma szansę stać się alternatywą dla skomercjalizowanych i zatłoczonych Bieszczad. W ubiegłym tygodniu w ramach swoich obowiązków służbowych jak i czystej chęci poznania zakątków gminy udałem się na spacer do jednej z miejscowości, której nazwy wymieniać nie będę, bo problem, który opiszę dotyczy całego terenu gminy. Podziwiając uroki wsi moją uwagę przykuł i zakłócił zarazem…okropny smród. Kierując się zmysłem węchu z jednej strony cieszyłem się, że żaden covid mnie nie rusza, bo węch mam dobry, zaś z drugiej strony zastanawiałem się czy aby nie opatentować tego niewątpliwego eksperymentu, testu medycznego. Fetor dochodził z przydrożnego rowu, a dokładnie z plastikowej rurki wyprowadzonej z pobliskiego domu, z której wyciekały akurat pozostałości po trawieniu miejscowego gospodarza. Zniesmaczony postanowiłem zwrócić uwagę czy to odosobniony przypadek czy też nie. Okazało się, że podobnych rurek jest dużo więcej. Uwieczniłem wszystko na zdjęciach. W jednym z krótkich artykułów na naszym profilu i stronie pisałem o ustawowym obowiązku opróżniania zbiorników bezodpływowych co najmniej dwa razy w roku. Opróżnić taki zbiornik może jedynie przedsiębiorca posiadający stosowne zezwolenie, pojazdem specjalistycznym, a ścieki trafić muszą wyłącznie do oczyszczalni ścieków. Podczas kontroli prowadzonej przez organ uprawniony należy okazać:1. Umowę na wywóz ścieków z firmą, o której wyżej wspomniałem2. Fakturami za odbiór i zagospodarowanie ścieków Pisałem, że takie kontrole ruszą w teren w nieodległym czasie. Szanowni Państwo…rozpocząłem mój tekst wątkiem o możliwości rozwoju turystyki gdyż chciałem zwrócić uwagę, że żaden turysta nie będzie chciał spędzać czasu w gospodarstwie agroturystycznym czy w prywatnych kwaterach w otoczeniu smrodu z toalet. Inną kwestią niezmiernie ważną jest zatruwanie środowiska naturalnego, wód gruntowych, strumieni i rzek. Wielu z tych, którzy cieszą się, że nie płacą za ścieki, bo mają szambo bez dna pobiera wodę ze studni położonej kilkanaście metrów dalej wesoło, w pełnej nieświadomości robiąc herbatkę z własnych siuśków. I bajka jeśli byłyby to tylko owe siuśki, ale do tego szamba wlewają się codziennie ogromne ilości trującej chemii pochodzącej ze żrących środków do czyszczenia i udrażniania toalet, detergentów zawartych w proszkach i płynach do mycia, prania i wiele innych paskudztw, które trują zarówno tego, który to puszcza jak i sąsiadów wokół , bo ten sam zatruty podziemny ciek wodny może zasilać wiele studni w okolicy. A później zdziwienie, że rak czy inne śmiertelne choroby zabierają naszych bliskich. Najbardziej przygnębiające jest to, że panuje milcząca zgoda na ten proceder. Nawet jeżeli są tacy, którzy uczciwie odprowadzają ścieki, ponoszą koszty ich odprowadzenia, utylizacji i wiedzą doskonale kto wylewa ścieki na pole czy do rowu nie chcą nigdzie tego zgłaszać, aby nie zrobić sobie wrogów. Jest to w pewien sposób zrozumiałe. Ale…godząc się na to godzimy się na to, że ktoś nas zwyczajnie podtruwa. Truje naszą ziemie, płody rolne, nasze dzieci. Ostatnią kwestią jest fakt zwykłej ludzkiej uczciwości i przyzwoitości. Jeden uczciwie płaci za ścieki. Drugi truje i nie ponosi żadnych kosztów, ani odpowiedzialności za taki proceder. Przynajmniej na razie nie ponosił. Gospodarka Komunalna Sp. z o.o. z siedzibą w Dubiecku posiada stosowne zezwolenia, pojazd asenizacyjny, a oczyszczalnia ścieków jest w stanie przyjąć dodatkowe partie do oczyszczenia. Od 01.02.2021 roku zapewniamy Państwu możliwość podpisania umowy na wywóz i zagospodarowanie ścieków co razem z fakturą chroni przed koniecznością tłumaczenia się, a w ostateczności mandatem. Jak prześledziłem różne strony internetowe to kary oscylują w granicach od 500 zł do 5 000 zł. Nie chodzi absolutnie o to, aby kogokolwiek straszyć. Ale o to, aby pochylić się nad olbrzymim problemem, który obejmuje niemal 50% wszystkich gospodarstw na terenie gminy i zabezpieczyć Państwa przed skutkami trucia środowiska naturalnego oraz kontroli, które w wielu miejscowościach w Polsce już się rozpoczęły lub trwają. W chwili obecnej prowadzimy rozmowy końcowe z jednym z czołowych producentów przydomowych oczyszczalni ścieków jak i zbiorników bezodpływowych, aby móc zapewnić je Państwu w cenie producenta bez narzutu pośredników. W ten sposób chcemy dołożyć starań do rozwiązania opisanego wyżej problemu.
Prezes Zarządu Mirosław Majkowski